poniedziałek, 23 września 2013

Odcinek 41 - ' Billy naprawdę ? '

- Czy coś złego mnie jeszcze czeka ? - spytała lekko przestraszona. Lekarz zaśmiał się cicho i podszedł do niej. Kładąc swą dłoń na jej ramieniu spojrzał jej w oczy radośnie.
- Ależ oczywiście , że nie. Chcieliśmy zrobić pani jeszcze jedno dodatkowe badania , ale niestety nie będzie ono możliwe - rzucił uśmiechając się. Zaskoczona wpatrywała się w mężczyznę.
- Ale jak to ? - zapytała kręcąc głową z zaskoczeniem. Uśmiechnął się szeroko i odpowiedział:
- Pani Nicole, jest Pani w ciąży. Gratuluje - powiedział radośnie, a dziewczyna zaniemówiła. Ciąża ? Jaka ciąża ? Przecież ostatni raz kochali się nad jeziorem i .. ahh tak .. obydwoje zapomnieli o zabezpieczeniu.
- W .. w ciąży ? - wymamrotała będąc w szoku.
- Tak. Pozwoliłem sobie na zapisanie pani do pana doktora Milszta. Jest to bardzo dobry ginekolog . Oczywiście jeśli będzie pani chciała zmienić lekarza jest taka możliwość. Nie śmiałbym pani zmuszać - powiedział uśmiechając się szeroko. Dziewczyna była w totalnym szoku. Kiwnęła głową i rzuciwszy szybkie 'Dziękuje , do widzenia' wyszła z gabinetu. Miała mętlik w głowie. Szybko wbiegła do zamykającej się windy wciskając przycisk z numerem 0. Gdy tylko zjechała na parter , szybko wyszła ze szpitala kierując się na przystanek. Nie mogła uwierzyć , że w niej rozwija się nowe życie. Zaczęła zastanawiać się co dalej. Dopiero tu przyjechała, zaczęła nową pracę, nie mogła tego tak zostawić i wyjechać. Nagle z rozmyślań wyrwał ją huk nadjeżdżającego tramwaju. Gdy zatrzymał się na przystanku , szybko do niego wskoczyła i usiadła na wolnym miejscu. Wpatrując się w okno , zastanawiała się co ma teraz zrobić. Nie usunie dziecka za żadne skarby, ale przecież nie tylko ona przyczyniła się do jego stworzenia. Myślała jak ona powie to Billowi. Łzy napłynęły jej do oczu. Nie dość , że jej serce było co raz słabsze, ona sama nie dawała sobie rady to jeszcze ciąża. Nie zauważyła jak minęło 30 minut i musiała wysiadać. Małe drobinki śniegu spadały z niego wpadając jej do oczu. Założyła kaptur i szybkim krokiem ruszyła w stronę salonu fryzjerskiego, w którym pracowała. Po kilku minutach była już na miejscu. Dopiero otwierali , więc mogła przygotować swoje stanowisko w spokoju.
- Cześć dziewczynki - przywitała się Nicole z resztą pracownic. Nie było ich dużo , bo w całym salonie było ich 5.
- Cześć Nicole - odpowiedziały radośnie powracając do swoich rozmów. Dziewczyna szybko zdjęła płaszcz mieszając go na wieszaku a następnie ubrała fartuch. Wyszła z zaplecza chcą przygotować swoje stanowisko. Weszła na salon i z małej szafki wyciągnęła wszystkie potrzebne jej rzeczy. Usiadła na fotelu myśląc o dzisiejszych wiadomościach. Nie była przygotowana na dziecko. Umiała się nimi opiekować , ale przerażało ją to. Położyła dłoń na swoim jeszcze płaskim brzuchu. Uśmiech mimowolnie wdarł się na jej twarz. Wiedziała , że ta mała istotka od dziś będzie jej największym skarbem.

Mijały dni , tygodnie a on nadal nic nie wiedział. Nie dawała znaku życia. Odpuścił sobie , lecz nie potrafił się podnieść. Trasa została zawieszona po dwóch miesiącach , gdyż nie był w stanie śpiewać. Spadł z wagi , oczy ciągle podkrążone od niewyspania, zaczął pić co raz więcej alkoholu co bardzo nie spodobało się jego starszemu bratu.
- Bill ! Ogarnij się ! Człowieku co Ty robisz ? Myślisz , że to jest rozwiązanie ?! Tym sobie nie pomożesz , a jeszcze bardziej zaszkodzisz. - kolejny raz gitarzysta próbował przemówić do rozsądku swojemu młodemu bratu , który kolejny raz wstał z wielkim bólem głowy.
- Nie drzyj się tak , Tom - syknął czarnowłosy czytając swoją bolącą głowę.
- Będę się darł. Bill czy Ty nie widzisz, że jest z Tobą co raz gorzej ? Rozumiem , że przeżywasz rozstanie z Niki, ale człowieku minęły dwa miesiące i jesteśmy w trasie !! Myślisz , że mi jest lekko ? Cholernie tęsknię za Tosią ale nie upijam się tak jak Ty ! Bill , proszę Cię weź się w garść - ostatnie zdanie wypowiedział szeptem opadając z bezradnością na wielki skórzany fotel. Czarnowłosy poczuł ukłócie w sercu. Tak bardzo zajął się swoimi uczuciami , że nie zauważył , że sam krzywdzi najważniejsze dla niego osoby czyli przyjaciół a jednocześnie zespół. Poczuł ciepło napływające do jego ciała. Westchnął głośno po czym spojrzał na smutny wyraz twarzy swojego brata.
- Tommy, przepraszam. Tak bardzo Cię przepraszam. Zadzwoń do Davida aby załatwił wszystkie potrzebne rzeczy dotyczące koncertów. Ja teraz idę pod prysznic , a gdy tylko skończę pójdziemy na próbę, dobrze ? - powiedział uśmiechając się lekko. Było mu wstyd za swoje zachowanie. Wszyscy się o niego martwili, lecz on był zapatrzony w swoją osobę. Tom podniósł głowę i z niedowierzaniem a także szczęściem spojrzał na młodszego brata.
- Billy , naprawdę ? - spytał słodkim głosem . Wokalista uśmiechnął się i kiwnął przytakująco głową.
- Oh Billy ! - krzyknął uradowany gitarzysta wieszając się na szyi brata. Młodszy bliźniak mocno wtulił się w brata. Teraz odczuł jak bardzo mu go brakowało. Obiecał sobie , że całą swoją uwagę skupi na zespole.

Siedziała w poczekalni rozglądając się dookoła. Znajdowała się na oddziale ginekologicznym , co też spowodowane było tym , iż po szpitalnym korytarzu chodziły panie z okrągłymi brzuchami. Uśmiechnęła się szeroko do siedzącej obok kobiety. Wygladała mniej więcej na tyle samo lat co Nicole.
- Pani wie czy to będzie dziewczynka czy chłopiec ? - usłyszała cichę pytania. Otrząsneła się i spojrzała na dziewczynę.
- Niestety nie wiem , dziś mam się dowiedzieć - odpowiedziała uśmiechając się. Spojrzała na swój zaokrąglony brzuch..


I jak ? Podoba się ? :d

5 komentarzy:

  1. Acha! wiedziałam :D Pięknie po prostu pięknie, teraz tylko ciekawa jestem jak Bill na to zareaguje, będzie na pewno w szoku oj będzie :D Mam nadzieje, że się dowie zanim dziecko się urodzi.

    OdpowiedzUsuń
  2. tak byc nie moze ona musi mu powiedziec wkoncu ze bedzie ojcem!!! czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że Bill stara się otrząsnąć i że brat przemówił mu trochę do rozumu. Mam tylko nadzieję, że nie pozna kogoś nowego i nie zrobi głupstw. A Niki jest głupia... Tak, muszę to powiedzieć. Jest głupia! Jak mogła od razu nie powiedzieć Billowi o ciąży? Kiedy ma zamiar to zrobić? Jak już urodzi? Zdenerwowała mnie!
    Ale Ty we mnie emocje wzbudzasz... Aż sama jestem w szoku;D

    Czekam na kolejna;* A w wolnej chwili zapraszam na 16 u mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale jaja... Ona przecież musi mu powiedzieć. Jestem ciekawa jaka będzie reakcja Bill jak się dowie. Szybko pisz nn ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. COO? JAKIE DZIECKOOOO?
    Ciąża... o lol...
    Wszędzie dzieci, dziewczyny, co z wami?
    Ale czemu jeszcze nie powiedziała Billowi?? Przecież to jego dziecko, tak?
    Pozdrawiam i czekam na nexta, SZYBCIUTEŃKO!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. To one dają mi siłę i są dla mnie ważne :)
Dzięki nim wiem, że mam dla kogo pisać :) :*