sobota, 21 września 2013

Odcinek 10 - Niedowierzanie

Siedział przy barze czekając na nią. Był szczęśliwy. Dlaczego ? Bo kilka minut temu wpił sie w usta swej ukochanej. Niczego więcej nie chciał jak być z nią. Chwile jej nie było. Za ten czas wypił szybko kilka drinków. W głowie mu szumiało, wszystko się kręciło dookoła. - Gdzie ona jest ? - zastanawiał się rozglądając się po klubie. Podparł się łokciami i wpatrywał z klubowy barek. 
- Cześć, mogę się dosiąść - poczuł czyjąś rękę na ramieniu. Odwrócił głowę i ujrzał blondwłosą dziewczyna. Była naprawdę ładna. Uśmiechnął się i pozwolił jej usiąść. Zaczęli rozmawiać.
- Może zatańczymy - w pewnym momencie spytała. Kiwnął potwierdzająco głową. Nicole długo nie przychodziła, więc nie ma nic do stracenia. Alkohol wziął górę. Tańczyli w zapomnieniu. Cały czas patrzyła mu w oczy z uśmiechem. On go odwzajemniał. Była miłą dziewczyną, więc czemu miałby się nie uśmiechać. Ona zaczęła się co raz bardziej przysuwać do niego. Owinęła jego szyję swoimi rękami i wpiła się w jego usta. On stał zdezorientowany. Nie wiedział, że w tym momencie jego ukochana zobaczyła go z dziewczyną. Ta przestała go całować. Odwrócił się i zobaczył ją. Stała wpatrując się w nich , a w jej oczach pojawiły się łzy. Wybiegła. Chciał za nią wybiec, lecz blondynka chwyciła go za rękę
- Nie podobało Ci się ? - spytała zaskoczona zachowaniem chłopaka.
- Nie. Mieliśmy potańczyć a nie kleić sie do siebie. - krzyknął i wybiegł przed klub. Siedziała na ławce w twarzą schowaną w dłoniach. Podszedł.
- Nicole .. - usiadł obok kładąc swą rękę na jej kolanie. Odrzuciła ją. Spojrzała na niego. Makijaż spływał po jej policzkach wraz ze łzami.
- Nie dotykaj mnie Bill . Daj mi spokój. Wiesz, myślałam, że jesteś inny. Myliłam sie. Najpierw całujesz mnie, a gdy wychodzę zabawiasz się z innymi. Myślałam,że ten pocałunek coś dla Ciebie znaczył, ale widze, że nie - krzyczała płacząc
- Ale Nicole.. - próbował jej przerwać, lecz nie udało mu się.
- Nawet nie wiesz jak jest mi przykro. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo za Tobą tęskniłam. Nie potrafiłam zasnąć nie myśleć o Tobie, obudzić się nie myśląc o Tobie, a Ty co ? Całujesz się z jakąś blondyną. Bill , nie wiedziałam,ze to powiem ale zraniłeś mnie . Nie chce Cię widzieć - odpowiedziała po czym wybuchła płaczem. Z klubu wybiegł Tom
- Jeezu szukałem was po całym klubie a wy .. O matko, Nicole co się stało - podniósł na nich głos , lecz gdy zobaczył dziewczynę, złość mu przeszła.
- Tom, daj mi spokój. - wyszeptała. Bill chwycił jej dłoń , lecz ona wyrwała ją. Spojrzała na Toma i powiedziała.
- Przepraszam Cię, ale ja musze iśc do domu - Wstała . 
- Odprowadzę Cie - zaproponował Bill wstając z ławki, lecz dziewczyna rzuciła na niego gniewne spojrzenie.
- Dam sobie radę , nie potrzebuje Cię teraz ! - i odeszła. Bill smutnym wzrokiem spojrzał na brata, który tylko pokiwał głowa i pobiegł za dziewczyną. Czarnowłosy został przy ławce. Nie mógł sobie wybaczyć . Co mu strzeliło do głowy żeby iść tańczyć z tą dziewczyną. W głowie powtarzało się tylko jedno " Zraniłeś mnie ! nie chce Cię widzieć". Nie chciał by Nicole cierpiała kiedykolwiek , a tym bardziej przez niego. Poczuł nagle złość. Złość na siebie samego
- Coś TY ku**a zrobił idioto ! - krzyknął kopiąc kosz stojący obok ławki. Poczuł ból w nodze, lecz nie zwrócił na to uwagi. Usiadł załamany na ławce.
Szła w objęciach starszego Kaulitza nie mogąc powstrzymać płaczu. Łzy strumieniami płyneły po jej policzkach. Tom spojrzał na swą przyjaciółke smutnym wzrokiem. Nie wiedział co się stało.
- Nicole .. juz dobrze - powiedział przytulając ja jeszcze mocniej i zaczął jeździć swoją ręką po jej plecach. Poczuł, że dziewczyna cała drży i chciał by było jej cieplej.
- Tom nie jest dobrze - wybuchła jeszcze większym płaczem. 
- Ciiiii... mała .. co się tam stało - spytał. Dziewczyna pociągnęła nosem i uwolniła sie z jego ramio uspokajając się trochę. Spojrzała na niego..
- Całowałam się a Billem.. - zaczęła. Tom uśmiechnął się, lecz nie rozumiał czemu płacze. Widział, że między jego bratem a przyjaciółka cos jest.
- To bardzo dobrze ! 
- Nie Tom ! Nie dobrze. Byłam szczęśliwa, że mnie pocałował. Czekałam na to tyle ... - schyliła głowe i znowu łzy zaczęły spływać po jej twarzy. - kocham go - szepnęła. Nagle przed jej oczami pojawił sie obraz tańczącego Billa z wtuloną w niego blondwłosą dziewczyna a nastepnie całujących sie. Bynajmniej tak było widac z jej perspektywy. Nie dostrzegła tego, że jej wybranek stał zdezorientowany nic nie robiąc.
- Mała, to przeciez dobre wieści - powiedział cicho Tom przytulając ją. Poczuł , że jego ramie staje sie mokre od łez dziewczyny.
- Całował się z inną, gdy wyszłam do kibla - szepnęła. W tym momencie Tom chwycił ją za ramiona i postawił na wprost siebie. Był totalnie zdziwiony. Jego brat ? Z inną ? To niemożliwe, przecież szalał za Nicole.
- Co ?! Nikii przewidziało Ci sie - zaczął nadal zaskoczony. 
- Nie Tom, nie przewidziało mi sie. Stali wtuleni w siebie i się całowali. - mówiła przez łzy. Czuła się okropnie. Nie wierzyła w to, że Bill mógłby coś takiego zrobić. - Tom chodźmy, nie zostało nam dużo - wyszeptała. Ten tylko kiwnął głową i objął dziewczynę za ramie . Dotarli pod jej dom. Podziękowała za odprowadzenie i pożegnała się buziakiem w policzek. Weszła i od razu skierowała się do swego pokoju , gdzie rzuciła się na łóżku płacząc. Nie mogła już tłumić tego wszystkiego w sobie. Pozwoliła aby wszystko z niej wyszło w postaci łez. Długo płakała aż ze zmęczenia zasnęła.
Wszedł do domu zły na brata. Co mu strzeliło do tego czarnego łba ?! . Szybko zdjął buty i ruszył w stroje jego sypialni.
- Coś TY idioto zrobił ? Czy Tobie sie już dosłownie poje**ło w tym łbie ? Cały tydzień chodziłeś jak struty. Nic innego tylko dni odliczałeś, a teraz co ? Odwalasz jakąś scene z blondynką . Co TY w ogóle chcesz w życiu ? Miłości wielce szukasz, a jak masz dziewczyne obok, która Cię kocha, TY jej wiwijasz taki numer i to ku**a na jej oczach - wparował do pokoju krzycząc. Nie mógł powstrzymac emocji. Czarnowłosy patrzył na niego wystraszony, a po jego policzkach spływał jego makijaż. W pewnym momencie zrobiło mu się żal brata i usiadł obok niego chwytając jego dłoń.
- Tom .. ona podeszła, zaczęliśmy gadać, zapytała czy zatańczymy, więc poszedłem. Nagle ona zaczyna mnie całować a ja stoję jak wryty. Nie zareagowałem na to. Oderwałem się od niej , a gdy spojrzałem za siebie zobaczyłem Nicole. - wybuchnął płaczem. Tom nigdy nie widział swojego brata w takim stanie. 
- Bill .. jak mogłeś pozwolić by do tego doszło - zapytał zrezygnowany. Czarnowłosy podniósł głowę i spojrzał na brata
- Tom, nie wiem. Wypiłem dużo a Nicole długo nie przychodziła. Pomyślałem, że jak z nią zatańczę to da mi spokój, a jak tylko Niki wróci, to pójdę do niej - odpowiedział Bill przełykając ślinę . 
- Musisz coś z tym zrobić stary, kochacie sie, więc wybaczy Ci - powiedział wstając z łóżka. Bill szybko podniósł głowę i spojrzał zdziwiony na brata poprawiającego swoją szeroką koszulkę.
- Tom.. jak to kochamy się ? - Starszy bliźniak spojrzał na swojego brata. 
- Tak to durniu . Ona Cię kocha, powiedziała mi to - uśmiechnął się lekko . W oczach jego brata pojawił się specyficzny błysk. Dawno takiego nie widział.
Obudziła się z bolącą głową. Powieki kleiły się do siebie. Wstała i spojrzała w lustro
- O matko ! - krzyknęła na swoj widok. Rozmazany makijaż był na całych policzkach, oczy podkrążone, włosy potargane na wszystkie strony. Przypomniał się jej wczorajszy wieczór. Do oczu momentalnie napłynęły łzy. Chwyciła telefon i wybrała numer. Usiadła na łózko słuchając sygnału.
- Cześć słońce, co tam? - spytała radośnie Tośka, lecz w tym momencie Nicole wybuchła płaczem . - ejj ej.. co jest ? co sie stało ? - zaczęła wypytywać Tośka. Nicole z trudem opowiedziała jej wczorajszy wieczór.
- A to dupek ! Niech go tylko spotkam ! Nie znam gościa ale już go nie lubie ! - odezwała sie Tośka.
- Przyjedź do mnie, proszę - wyszeptała płacząc. Usłyszała westchnięcie w słuchawce.
- Ogarnę najbliższe samoloty ewentualnie busy i będę jak najszybciej. Teraz przepraszam się słońce ale muszę kończyć, wiesz .. rodzice - dziewczyny pożegnały się. Nicole była przygnębiona. Ba ! była załamana. Napuściła gorącej wody do wanny pozbywając sie ubrań z ciała następnie weszła zanurzając się do samej głowy. Siedziała w łazience godzinę. Gdyby nie to, że jej żołądek domagał sie jedzenia, siedziałaby dłużej. Owinęła włosy w ręcznik robiąc sobie tzw. turban a następnie włożyła krótkie , materiałowe szare spodenki i do tego czarny t-shirt ze skrzydłami na plecach. Zeszła na dół aby zrobić śniadanie. Na stole leżala karteczka. Wzięła ja i zaczęła czytac " Kochana córeczko, miałam miec jeszcze dziś wolne, lecz dzwonili z firmy i musiałam jechać. Zrób sobie obiad, ja wróce późno. Całuje mocno . Mama " . Uśmiechnęła sie blado odkładając kartkę na stół. Zrobiła kanapki i z talerzem rzuciła się na sofę w salonie. Przełączła kanały, aż wpadła na jeden. Wywiad z Tokio Hotel . Spojrzała na Billa . Uśmiechnięty jak zwykle. Nagle usłyszała pytanie
- A co to za nieznajoma dziewczyna, z którą ostatnio widzieliśmy was w centrum handlowym ? - zapytała reporterka. Bill spojrzał na Toma . Widać było, że byli zaskoczeni tym , że ktoś widział ich z przyjaciółka. Tom kiwnął tylko głowa, dając znak , że Bill może powiedzieć prawdę.
- A więc to była nasza przyjaciółka Nicole - uśmiechnął się Bill po czym dodał - prawda, że piękna ?.
W tym momencie oczy Nicole napełniły się łzami. Siedziała wpatrując sie z postać czarnowłosego. Jej czynność przerwał dzwonek do drzwi. Zerwała się z miejsca wycierając krople spływające z jej oczu. Otworzyła drzwi a za nimi ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. To one dają mi siłę i są dla mnie ważne :)
Dzięki nim wiem, że mam dla kogo pisać :) :*