sobota, 21 września 2013

Odcinek 17 - Dlaczego ?

Podbiegła do łóżka. Obok niego na fotelu znajdował się Tom, spał, lecz gdy dziewczyna wbiegła do sali przebudził się. Nieżywy spojrzał na nią. Była przerażona.
- Jeezu Tom, co się stało ? - pytała szybko. Wpatrywała się w bladą twarz czarnowłosego. Spał. Wokół niego pełno maszyn, kroplówek. Przerażał ją ten widok.
- Ja nie wiem jak to się stało .. nie wiem czemu, ale mogę tylko się domyślał - mówił ze łzami w oczach. On też nie wyglądał najlepiej. Oczy podpuchnięte od płaczu a także zmęczenia. 
- Wytłumaczysz mi w końcu ? - zapytała pośpiesznie. Chciała wiedzieć co się stało jej ukochanemu. Tęskniła za nim bardzo. Wpatrywała się w niego jak w obrazek. 
- To było dwa dni temu, po koncercie. Od jakiegoś czasu chodzi strasznie zamyślony, nie chce z nikim gadać. Zamykał sie w pokoju, nie wpuszczał nikogo. I tak było i tym razem. Po koncercie mieliśmy iść na imprezę jak to zawsze robimy , ale on nie chciał. Chciałem z nim zostać, ale od razu wybuchła kłótnia. Nie bawiłem się dobrze, czułem się dziwnie, nie cieszyła mnie ta impreza. Cały czas myślałem co on tam robi. Zmyłem się szybko i pobiegłem do hotelu . Drzwi miał zamknięte, więc się dobijałem. Nie chciałem niszczyć drzwi więc poszedłem do recepcji po zapasowy. Jak wbiegłem do pokoju to .. - nie dokończył. Łzy strumieniami spływały mu po policzkach. Nicole przytuliła go. Po chwili jasnowłosy kontynuował. 
- Gdy wbiegłem tam to on leżał na łóżku .. a obok .. obok leżała butelka wódki.. aa na stoliku obok łózka .. stało pudełeczko po tabletkach - wybuchnął płaczem. Nicole łzy napłynęły do oczów. Zastanawiała się czemu on to zrobił ? Dlaczego ? Co on sobie myślał ? 
- Tom, idź do hotelu, prześpij się. Wyglądasz okropnie - powiedziała z bladym uśmiechem. Jasnowłosy także próbował wymusić jakikolwiek uśmiech. 
- Nie, ja muszę przy nim być - odparł szybko chcąc usiąść na fotelu.
- Nie, nie ! Tom musisz odpocząć. Ja przy nim zostanę - odpowiedziała siadając na łóżku. Wpatrywała się w niego ściskając jego dłoń.
Pożegnała sie ze starszym bliźniakiem . Zastanawiała się co było powodem tego co zrobił . Przecież gdy ostatnim razem dzwonił, bawił się dobrze. Łzy napełniły jej oczy. Nie wyobrażała sobie życia bez niego. Miała chłopaka, ale nic do niego nie czuła. Był po prostu blisko, a ona chciała mieć kogoś, lecz nikt nie zastąpi jej Billa. Siedziała wpatrując sie w niego , a po jej policzkach spływały łzy. Słońce już dawno zaszło. Podeszła do okna i zasunęła zasłony. Chciała wrócić na swoje miejsce, lecz przerwał jej dźwiek dzwoniącego telefonu. Szybko chwyciła i odebrała, gdyż nie chciała budzić czarnowłosego.
- Tak ? - spytała nawet nie patrząc na wyświetlacz
- Cześć skarbie i jak tam ? - spytał miłym głosem James. Dziewczynie zrobiło się ciężko. Nie mogła go dłużej okłamywać.
- Cześć James. Bill jest w szpitalu. - powiedziała drżącym głosem próbując opanować łzy.
- Ale jak to ? - spytał a dziewczynie przez przypadek wyrwał się szloch. Momentalnie go wychwycił i zapytał - Kochanie TY płaczesz ? . 
- Nie nie. - odpowiedziała szybko opanowując się . - Nie wiem, źle sie poczuł później stracił przytomność. Tyle dowiedziałam się od Toma, a jutro porozmawiam z lekarzami - zaczęła zmyślać. Nie chciała mówić Jamesowi o tym co zrobił Bill. Uważała , że nie powinno go to za bardzo interesować.
- Dobrze, dowiedz się. Aa .. zapomniałbym. Kochanie mam niespodziankę dla Ciebie i chciałem zapytać kiedy wracasz - odrzekł radośnie.
- Nie wiem, muszę byc teraz z nim.. z nimi - powiedziała i spojrzała na leżącego Billa. Oddychał powoli nie ruszając się. 
- Ehh no dobrze. To daj znać kiedy wracasz  - powiedział ze zwątpieniem w głosie. - I daj znać co z Billem  - dodał. Dziewczyna skrzywiła się. Jej "chłopak" był bardziej zainteresowany jej powrotem , niz zdrowiem czarnowłosego.
- Dobrze, a teraz muszę kończyć. - rzuciła szybko.
- No dobrze. Paa , kocham Cię - powiedział spokojnie.
- Pa - rzuciła szybko i rozłączyła się. Nie mogła odpowiedzieć mu na wyznanie miłości, bo przecież nie czuła tego co on. Spojrzała jeszcze raz na przyjaciela i usiadła na jego łóżku. Chwyciła jego dłoń.
- Gdybyś wiedział co do Ciebie czuje. Gdybyś Ty wiedział jak bardzo Cię kocham nie bylibyśmy tacy nieszczęśliwi - szepnęła . Łza spłynęła po jej twarzy lądując na dłoni czarnego. Usiadła na fotelu obserwując go. Musiała być przy nim cały czas. Nie spała całą noc. Czuła się okropnie ale nie mogła go opuścić. Piła kawę za kawą, byle nie zasnąć. Rano w odwiedziny przyszedł Tom. 
- Matko Nicole spałaś coś ? -zapytał zdziwiony widząc zmarnowaną przyjaciółkę.
- Tak, nic się nie martw - skłamała. Nie chciała aby kazał jej odpocząć. Tom popatrzył podejrzliwym wzrokiem na nią. Wiedziała, ze przed nim nic nie ukryje - no dobra, nie spałam, ale nie mogłam go zostawić. Musiałam być przy nim. A jakby się obudził ? - zaczęła pośpiesznie mówić.
- Niki musisz odpo.. - nie dokończył, bo przyjaciółka weszła mu w słowo
- Nie Tom, nigdzie nie ide ! - powiedziała stanowczo. - Ale Tomuuś, pójdziesz mi po jakiegoś energy drinka ? - spytała robiąc maślane oczka. Ten tylko zaśmiał się.
- Nicole nie możesz tak ! Wykitujesz tu i jeszcze Ciebie trzeba będzie tu zostawić - zaśmiał się .
- Nie to nie, idę sobie sama. Patrz na niego - rozkazała , na co Tom kiwnął tylko głową. Miała już wychodzić, gdy do sali wszedł lekarz. 
- Panie doktorze co to było ? Czy z nim już wszystko dobrze ? Niech mi pan powie co z nim ? - zaczęła zasypywać go pytaniami.
- A kim pani jest ? - spytał zaskoczony lekarz.
- Panie doktorze, to nasza przyjaciółka, proszę udzielić jej informacji . I miałbym prośbę. Jakby mnie nie było czy reszty zespołu, jeśli się stan zdrowia mojego brata zmieni, proszę informacje przekazać właśnie tej kobiecie - powiedział dyplomowo Tom. Lekarz spojrzał na niego znad okularów, następnie skierował wzrok na Nicole po czym zaczął mówić.
- Więc, była to próba samobójcza.. - po tych słowach Nicole zamarła. Z wrażenia usiadła na łóżku zakrywając usta rękami.Lekarz kontynuował - Z panem Billem, było naprawdę poważnie. Gdyby dotarł do nas kilka minut później , zmarł by. Na szczęście szybka reakcja pana Toma bardzo pomogła. Stan był krytyczny, lecz zrobiliśmy mu płukanie żołądka dwa razy. Teraz dostał kroplówkę . Musi odpoczywać. - skończył lekarz po czym wziął do ręki karte Billa i zapisywał coś u siebie. Po kilku minutach wyszedł . Nicole nic nie mówiła tylko usiadła przy czarnowłosym i płakała. Nikt nie chciał jej przerywać. Siedziała przy nim cały dzień. Gdy nastała noc, Nicole usiadła w fotelu tak jak poprzedniej nocy i wpatrywała się w niego . Nagle .. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. To one dają mi siłę i są dla mnie ważne :)
Dzięki nim wiem, że mam dla kogo pisać :) :*