sobota, 21 września 2013

Odcinek 28 - Kłótnia

Stanęła zaskoczona. Nie spodziewała się akurat jego. 
- James ? Co Ty tu robisz ? - spytała wpatrując się w chłopaka.
- Co za przywitanie. - zaśmiał się. - Mam dziś wolny dzień i postanowiłem, że odwiedzę mamę i przy okazji Ciebie. - dodał .Stała wpatrując sie w chłopaka. Widzi go po raz pierwszy od ich rozstania. 
- Nicole, mogę wejść ? - przerwał cisze. Otrząsnęła sie i wpuściła chłopaka.
- Przepraszam Cię, za mój niewyjściowy wygląd, ale dopiero wstałam - powiedziała wręczając chłopakowi sok. Ruszyli w kierunku salonu.
- Ok , rozumiem. To balowałaś wczoraj ? - spytał siadając wygodnie na sofie. Nicole zrobiła to samo układając się na fotelu. 
- A no poszłyśmy na imprezę z chłopakami - odpowiedziała wypijając sok. Nawet nie zdawała sobie sprawy jak bardzo jest spragniona.
- Poszłyście ? - spytał zaciekawiony.
- Tosia była z nami - rzuciła szybko odkładając szklankę na stoliku. 
- Oo to przyjechała ? - zaczął wypytywać. Nicole czuła , że ból głowy powoli ustaje.
- Mieszka u mnie. -odpowiedziała krótko. Czuła się okropnie. Powieki miała ciężkie, oczy ją piekły, ale nie mogła tego mu tak powiedzieć. Chwyciła się za głowę. Nagle poczuła mocne pulsowanie w czaszce. 
- Nicole dobrze się czujesz ? - spytał zaniepokojony. Widział, że dziewczyna nie czuję sie najlepiej. Usiadł obok obejmując ją ramieniem.
- James,nie czuje się najlepiej, przepraszam - powiedziała masując sobie czoło.
- Połóż się tu wygodnie, a ja Ci przyniosę jakieś leki - powiedział cicho kierując sie w stronę kuchni. Nicole nie zważając na nic położyła się wygodnie na sofie i obtuliła się kocem. 
- Trzymaj - rzucił chłopak podając dziewczynie tabletki przeciwbólowe. Dziewczyna bez słowa wrzuciła tabletki do ust i popiła duża ilością wody.
- Dzięki James - wyszeptała i położyła się. Czuła, że powieki robią się co raz cięższe.
- Nie ma za co Niki. Prześpij się, będe tu przy Tobie - wyszeptał i chwycił jej dłoń. Delikatnie muskał jej skórę swoimi opuszkami.
Siedział w kuchni jedząc śniadanie. Czuł się dobrze. Nigdy nie ma problemów po imprezach. Już przywykł do tego, dlatego tez nie miał problemu aby wstać, wziąć prysznic i zrobić sobie śniadanie. Do kuchni wszedł jego brat.
- Dzień dobry - rzucił zaspany gitarzysta siadając przy stole. 
- Dobry - rzucił Bill przeglądając gazetę. Gitarzysta spojrzał na młodszego brata i jego miskę z płatkami. Podstępnie wysunął rękę i chwycił miskę przyciągając ją do siebie.
- Tom ! - podniósł głos spoglądając gniewnie na swojego brata. Gitarzysta spojrzał na niego zaspanym wzrokiem przeżuwając śniadanie. Wzruszył ramionami nic nie mówiąc. Czarnowłosy westchnął i powrócił do swojej czynności. 
- Bill .. - przerwał mu Tom. Spojrzał na niego. - Sorry za te płatki - dodał usmiechając się blado.
- Spoko, ale następnym razem zrób sobie sam, a nie bierz mi - zaśmiał się. Porozmawiali jeszcze chwilkę i poszli się zbierać. Bill leżał na łóżku zastanawiając się co robić. Była zaledwie 15, więc postanowił odwiedzić swoją dziewczynę i dowiedzieć się jak się czuje. Wysuszył włosy , założył ciemne jeansy i czarny t-shirt. Nie chciał się wyróżniać za bardzo. Makijażu nie robił, więc szybko wyszedł z domu. Nie mógł sie doczekać kiedy zobaczy swoją kobietę i mocno ją przytuli lub da namiętnego buziaka. Szedł szybko tak jakby miała mu zaraz uciec. Po kilku minutach dotarł pod jej dom. Z uśmiechem na twarzy ruszył w stronę drzwi. Przycisnął dzwonek i czekał aż mu otworzą. Nagle drzwi się otworzyły, a z jego twarzy zniknął uśmiech. Spojrzał na chłopaka .
- Co Ty tu robisz ? Gdzie Nicole ? - zapytał wchodząc do domu. 
- Nicole śpi w salonie - odpowiedział krótko James. Czarnowłosy wszedł do salonu i usiadł przy śpiącej Nicole. Chwycił jej dłoń i wpatrywał się w nią. Był zły, ale jej widok uspokajał go. Na chwile zapomniał o obecnym Jamesie.
- Przyjechałem odwiedzić mamę i postanowiłem tez odwiedzić Nicole - odezwał sie James siadając na fotelu.
- Koleś, nie widzisz, ze ona śpi ? Po cholere tu jesteś ? - zapytał zbulwersowany Bill. James spojrzał na niego niepewnie. Nie przepadali za sobą. 
- Weź się przymknij Kaulitz ! Obiecałem, że będe przy niej, więc zostałem - powiedział z niechęcią James. Czarnowłosy spojrzał na chłopaka.
- Przyszedłem ja, więc Ty tu jesteś już nie potrzebny - rzucił obojętnie. James parsknął tylko i wyszedł. Wokalista siedział zły. Nie lubił Jamesa. Twierdził, iż jest on podejrzany, że ma złe intencje. Wstał i poszedł do kuchni. Przepatrzył wszystkie szafki szukając szklanki. Gdy już ją znalazł , nalał sobie wody mineralnej i wrócił do salonu. Włączył telewizor i oglądał spoglądając od czasu do czasu na swoją dziewczynę. Oglądał teleturniej, gdy jego dziewczyna zaczeła się kręcić po sofie. Podszedł do niej i dał jej całusa w nos . 
- James ? - wymamrotała śpiąc. Billowi zrobiło się gorąco. Oblała go fala złości. Dziewczyna powoli otworzyła oczy. Na widok wokalisty, na jej twarzy pojawił się usmiech, którego jednak nie odwzajemnił.
- Co się stało kochanie ? - spytała cicho. Rzucił jej obojętne spojrzenie i usiadł obok. 
- Co on tu robił ? - spytał nagle.
- Kto ? 
- Jak to kto ?! James ! - powiedział podniesionym głosem. Dziewczyna przestraszyła się lekko.
- Przyjechał mnie odwiedzić, ale nie czułam sie za dobrze , więc się położyłam a on chyba sobie poszedł - zaczeła sie tłumaczyć, lecz on nie chciał tego słuchać.
- Siedział przy Tobie. Widzę, że za nim tęsknisz - rzucił z ironią wpatrując sie w ekran telewizora
- Co Ty bredzisz Bill ? - zapytała wpatrując się w niego. Zauważywszy to, że nie zwraca na nia uwagi, chwyciła go za podbródek i skierowała twarz w swoją stronę. 
- Co ja bredzę ? Idę do Ciebie aby sprawdzić jak się czujesz, a dom otwiera mi ten koleś, a później mi mówi, że obiecał byc przy Tobie. - rzucił oburzony.
- Daj już spokój ! Czepiasz się o byle co - powiedziała krzywiąc sie. 
- Ja się czepiam ? Ja ?! - krzyknął . Dziewczyna spojrzała na niego gniewnym wzrokiem.
- Uspokój sie Kaulitz ! Przecież tylko tu siedział i tyyle - zaczęła wymachiwać rękami ze złości.
- Ja nie wiem czy tylko siedział - rzucił obojętnie, na co dziewczyna jeszcze bardziej sie zezłościła.
- Co TY mi tu sugerujesz ? Że co ?! Że niby ja z nim coś .. - krzyczała. Spojrzał na nią obojętnym wzrokiem i wzruszył ramionami.
- Weź Ty spadaj ! - powiedziała zbulwersowana. Czarnowłosy spojrzał na nia.
- Dobra, jak chcesz - odrzekł i wstał. Dziewczyna była zdziwiona zachowaniem chłopaka. Czarnowłosy wyszedł z domu. Siedziała na sofie wkurzona na swojego chłopaka. Nie wiedziała, że może być zdolny do czegoś takiego. Uderzyła ze złości ręką w sofę. Starała sie uspokoić. Oddychała powoli pozwalając opaść emocjom. Po chwili spokojna poszła do kuchni . Poczuła jak jej żołądek domaga się jedzenia. Przekroiła bułkę na pół , a następnie wysmarowała masłem i położyła plaster sera żółtego. Zaczęła jeść, gdy przerwał jej dzwonek sms..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. To one dają mi siłę i są dla mnie ważne :)
Dzięki nim wiem, że mam dla kogo pisać :) :*